Człowiek wilkowi człowiekiem, czyli o filmie "Pokot" Agnieszki Holland

„Pokot”, który już od pewnego czasu jest wyświetlany w naszych kinach, to film dosyć kontrowersyjny. Przy czym ta jego cecha objawia się głównie w komentarzach, które obserwować możemy na forach internetowych. Mięsożercy ścierają się z wegetarianami (i na odwrót), a poziom zacietrzewienia przypomina ten, gdy mowa była o „Pokłosiu” lub „Idzie”. Bardzo szkoda, że dyskusja na temat tego filmu sprowadzona zostaje do zwykłej kłótni na temat (nie)spożywania mięsa i jednocześnie prywatnych poglądów Agnieszki Holland, gdyż tak naprawdę „Pokot” mówi nam o rzeczy istotnej – statusie człowieka w dzisiejszej rzeczywistości.
Główną bohaterką „Pokotu” jest Janina Duszejko – emerytowana inżynierka, wielka miłośniczka zwierząt i jednocześnie zagorzała przeciwniczka polowań, które regularnie organizowane są w Sudetach, w rejonie, w którym kobieta mieszka. Wydaje się wręcz, że w „Pokocie” mordowanie naszych braci mniejszych to uświęcony obyczaj, a wśród lokalnej społeczności silnie obowiązuje etos myśliwego. Choć to przede wszystkim trzęsąca wioską grupa wpływowych mężczyzn jest zaangażowana w polowania, w niektórych scenach widać jak w tej miejscowości dąży się do wtłoczenia dzieciom do głów pewnych wartości związanych z zabijaniem zwierząt: dyrektorka szkoły, w której Duszejko uczy angielskiego, wręcza jej zdjęcia uśmiechniętych uczniów poprzebieranych za myśliwych, z poleceniem stworzenia z nich szkolnej galerii. Jeszcze bardziej wymowny jest moment mszy w kościele, podczas której widzimy ołtarz przybrany porożami zabitych jeleni, młodych ministrantów śpiewających pieśń bynajmniej nie religijną, a także księdza wygłaszającego z ambony kazanie o wyższości człowieka nad zwierzęciem. Dookoła na ławach siedzą całe rodziny, w tym dzieci.
Z taką pychą ludzką walczy właśnie Duszejko: zarówno poprzez uświadamianie swoich uczniów, jak i przez bezpośrednie interwencje, np. u policji. Pozostaje jednak bezsilna aż do momentu, gdy w tajemniczych okolicznościach znikają jej dwa psy. Dalej spoilerować szczegółów fabuły nie zamierzam, polecam obejrzeć film osobiście 😉 . Co ważne jednak, w „Pokocie” Agnieszka Holland zdejmuje człowieka z piedestału. Od wieków ten świat cechował silny antropocentryzm, przez co nieco zapomnieliśmy o istnieniu innych istot i urośliśmy w pychę. Popadliśmy w zepsucie, symbolizowane w filmie przez wspomnianych wyżej mężczyzn: księdza, komendanta policji, prezesa Wolskiego i Jarosława Wnętrzaka. Osoby te, niejednokrotnie pełniące ważne funkcje w społeczności i mające władzę oraz wpływy, ukazane zostają jako nie tylko brutalne i aroganckie, ale też rozpasane, goniące za cielesnymi uciechami. Nie tylko uczynili oni z dręczenia i zabijania słabszych (w tym przypadku zwierząt) swoje hobby, ale też w obwieszonym krwawymi trofeami domu jednego z nich organizują burdel. Niektórzy z nich jeżdżą także drogimi samochodami, co tylko utwierdza ich wysoki status.
Jednakże w przeciwieństwie do, na przykład, Hayao Miyazakiego, który w swojej „Księżniczce Mononoke jednoznacznie przeciwstawił człowieka naturze i podkreślił walkę tych dwóch sił, Agnieszka Holland nie ustanawia tego rodzaju opozycji. W „Pokocie” chodzi raczej o „delikatne” przypomnienie człowiekowi, że i on jest częścią natury, a granica przebiega między jednostkami silnymi i słabymi. Gdyby chodziło tylko o polowanie na zwierzęta, w filmie nie mielibyśmy ludzkich bohaterów, którzy znajdują się w lokalnej społeczności na gorszej pozycji i są wyraźnie zdominowani:  „Dobrą Nowinę” – dziewczynę wywodzącą się z patologicznej rodziny, starającą się o przejęcie opieki na małoletnim bratem, podporządkowaną Jarosławowi Wnętrzakowi, który otoczył ją wątpliwej jakości „opieką”; Dyzia – młodego informatyka ze swoimi dziwactwami i przerażającą ludzi epilepsją; Świętopełka Świerszczyńskiego „Matogę” – sąsiada Duszejko, wycofanego, starszego pana i niedoszłego terrorystę, który w dzieciństwie doświadczył traumy, a w późniejszych czasach przeżył także śmierć żony. Wszyscy oni trzymają się blisko głównej bohaterki, która sama uważana jest przez ludzi za ekscentryczkę i wariatkę. I choć pewnie my też tak momentami o niej myślimy, to nie da się nie zauważyć, że jest to osoba, która ma czułe serce ogólnie dla pokrzywdzonych, zarówno dla ludzi, jak i dla zwierząt. Jej ciepło dotyka nie tylko trójki wspomnianych wyżej bohaterów oraz nauczanych przez kobietę dzieci, ale także syna „Matogi” i żony prezesa Wolskiego – osób stanowczych i emocjonalnie zimnych, życiowo w pewien sposób uprzywilejowanych, ale jednocześnie noszących w sercu zadrę, chowających w sobie swoje lęki. Przy czym w przypadku postaci granej przez Katarzynę Herman jedna ze scen nam pokazuje, że również ona jest osobą słabą i zdominowaną – tak jak „Dobra Nowina”.
Ofiara ma jednak możliwość zamienienia się miejscami z oprawcą. Słabi mogą okazać się silnymi, a silni słabymi. Człowiek nie powinien zatem czuć się niezwyciężony i wieczny, lepszy od innych istot (czy nawet od innych osób tego samego gatunku – wszak ludzie, kierując się przekonaniem o własnej wyjątkowości, są w stanie urządzić prawdziwe piekło na ziemi innym ludziom). Jego pycha zostanie w końcu ukarana – o tym właśnie mówi nam Agnieszka Holland wraz z Olgą Tokarczuk, która jest autorką zarówno scenariusza filmowego, jak i książkowego oryginału.
„Pokot” nieco trudno zakwalifikować. Zwiastun i pobieżny opis w Internecie sugerują nam, że mamy do czynienia z kryminałem. Rzeczywiście, motywem przewodnim filmu jest zbrodnia, kolejne morderstwa, których ofiarami padają myśliwi. W „Pokocie” jednak odnajdziemy dużo elementów kina psychologicznego oraz baśni – sceny są kręcone w taki sposób, byśmy mieli poczucie niesamowitości i grozy. Nie na darmo niektórzy z recenzentów porównują dzieło Agnieszki Holland do filmów Davida Lyncha. Momentami osiąga ono dość wysoki poziom surrealizmu, a my zastanawiamy się: czy może być tak, że to sarny zabiły tych ludzi?

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s