Dumbledore nie taki znowu tajemniczy, czyli o 3 części „Fantastycznych Zwierząt i jak je znaleźć”

No więc poszłam wczoraj w końcu na 3 część „Fantastycznych Zwierząt”. Moje wrażenia? Film uważam za co najmniej poprawny, takie 6/10, czyli „niezły” w skali Filmwebowej (siódemkę mają u mnie produkcje z „tym czymś”, ale na pewno niewybitne). Na pewno jest lepszy, niż część 2, która cierpiała mocno na brak logiki w postępowaniu bohaterów. Trójka to taka przyjemna „bajka magiczna”, ot do obejrzenia w ramach relaksu. Mamy trochę elementów znanych nam ze świata Harry’ego Pottera, mamy śmiesznego bohatera (Eddie Redmayne jednak sprawdza się w roli Newta Scamandera, jego maniera grania oraz ogólna aparycja pasują idealnie do tego bohatera) i jego niezwykłe zwierzaki, mamy też parę oczek puszczonych w kierunku fanów uniwersum (poznajemy na przykład młodą McGonagall), ale też do fanów pewnej innej produkcji (kojarzycie Ulricha z niemieckiego „Dark” Netflixa?), a nawet troszkę do Polaków 😉 (wymienili w jednej ze scen cały szereg dań typowych dla polskiej kuchni! Choć oczywiście popełnili klasyczny błąd, mówiąc „pierogis”). Sama intryga w tej konkretnej części była dość przeciętna i przynajmniej z początku średnio zrozumiała. Być może to ja czegoś nie pamiętam z poprzednich części, ale w „trójce” nagle zaczęli mówić o jakichś wyborach do jakiejś Konfederacji i zgłoszeniu Grindelwalda jako kandydata, wszystko się na początku odbywało, nie wiedzieć czemu, akurat w niemieckim ministerstwie magii i szczerze mówiąc, czułam się dosyć zdezorientowana, bo Rowling (która jest tu przecież scenarzystką) wcale nie wytłumaczyła wcześniej, że istnieje jakaś międzynarodowa konfederacja czarodziejów. I że przeprowadzane są do niej jakieś wybory. Dopiero później staje się to bardziej zrozumiałe, ale tak czy inaczej mam wrażenie, że Rowling zbyt późno wprowadziła i objaśniła tak istotny element czarodziejskiego świata, którego jest autorką. Jak się dobrze zastanowić, to wcześniej, jeszcze w „Harry’m Potterze”, prezentowała stworzone przez siebie uniwersum tylko na poziomie narodowym, tj. Wielkiej Brytanii (lub USA w „Fantastycznych Zwierzętach”), okazjonalnie wprowadzając postacie z innych krajów – uczniów z francuskiego Beauxbatons i z Durmstrangu, leżącego gdzieś na północy Europy. Nigdy do tej pory tak naprawdę nie wytłumaczyła powiązań pomiędzy poszczególnymi społeczeństwami czarodziejów na świecie i nie pochyliła się nad ich polityką międzynarodową.
Tak czy inaczej, przyświecały mi dwa cele, jeśli chodzi o udanie się na seans 3 części „Fantastycznych Zwierząt”. Po pierwsze, relaks – i jeśli o to chodzi, to „Tajemnice Dumbledore’a” nawet dają radę. A po drugie, chciałam zobaczyć, jak sobie radzi Mads Mikkelsen w roli Grindelwalda. I pewnie teraz niektórzy mnie zjedzą, ale abstrahując od całej afery z Amber Heard i przyczyn, dla których Johnny Depp został pozbawiony roboty, to uważam, że Mads jest jednak… lepszym Grindelwaldem. O wiele lepszym. I o ile uwielbiam Jacka Sparrowa i całą serię „Piratów z Karaibów”, o tyle uważam, że Depp w pewnym momencie zaczął lubować się w rolach zdecydowanie przeszarżowanych i cudacznych. Dokładnie tak, jego Grindelwald z tą platynową czupryną jest zwyczajnie cudakiem o spojrzeniu psychopaty. Nie ma też żadnej chemii między nim a Dumbledore’m w wykonaniu Jude’a Law (też dobra rola), choć przecież to podobno wielka miłość była. Natomiast Mads Mikkelsen, w przeciwieństwie do przerysowanego Deppa, wygląda co prawda na pierwszy rzut oka jak zwykły facet (warto jednak zwrócić uwagę, że, podobnie jak Johnny’emu, dali mu różnobarwne oczy, choć nie jest to aż tak widoczne), ale groza bije od niego na tyle wyraźnie, że jesteśmy w stanie uwierzyć, że to jeden z najgroźniejszych czarodziejów w historii magicznego świata. Mads po prostu umie w czarne charaktery. I tyle.

Mads Mikkelsen i Johnny Depp w roli Gellerta Grindelwalda

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s